
Fot: ESA/NASA
Problem kosmicznych śmieci trwa odkąd w przestrzeń zaczęły latać satelity, sondy i inne urządzenia. Choć chęć posprzątania orbity deklarowało już wiele państw, wciąż tam pozostają. Europejska Agencja Kosmiczna ESA szykuje się do wielkich porządków. Kosmiczna śmieciarka ma zacząć działać za około trzy lata. Naukowcy ze Słupskiego Inkubatora Technologicznego opracowali oprogramowanie do niej. Specjalna siatka ma je łapać i sprowadzać w kierunku naszej planety by ostatecznie spłonąć w atmosferze. Pierwsze testy planowane są na przyszły miesiąc.
- Właściwie nasz projekt jest już na ostatnim etapie. Teraz czekają nas testy w Kanadzie w samolocie, w którego wnętrzu panować będą warunki stanu nieważkości– informuje w rozmowie z tvn24.pl Arkadiusz Śmigielski z firmy Opti Nav, jednej z trzech pracujących nad projektem "Clean Space". W tym celu w zaimprowizowanym kadłubie samolotu twórcy "kosmicznej śmieciarki" nadzorują na razie testy siatki ze specjalnymi obciążnikami.
– Siatka inaczej zachowuje się, gdy działa na nią opór powietrza, a inaczej, gdy jest w przestrzeni kosmicznej. Rozstawiliśmy w środku sprzęt, żeby sprawdzić, jak zachowują się po wystrzeleniu, jak te sieci się rozwijają, a potem rozrysujemy położenie ich węzłów– dodaje Śmigielski.
Źródło: tvn24
- Zgłoś: Nadużycie
- Numer artukułu: 2036
- Utorzony: 08-01-2015, 14:32:14, CET przez: gosia
- Ostatnia modyfikacja: 08-01-2015, 14:32:14, CET przez: gosia
- Odsłon: 2222 ( z czego 1 - w ostatnich 24h)